mm — ok. 0 na godzinę
3 h blakania sie po najlepszych miejscowkach, wynik zerowy nie spotkalem nawet zadnego trujaka. Niewatpliwie jest to najgorszy sezon grzybowy w calym moim zyciu. Opowiesci o pojawiajacych sie podgrzybkach w tych okolicach mozna wlozyc miedzy bajki. W lasach kolo Miasteczka Slaskiego sytuacja taka sama, zero czegokolwiek..
mm — ok. 5 na godzinę
1 borowik, 3 podgrzybki, 1 kozak, 5 maślaków. 2 godz. chodzenia, kilka ha lasu i takie nic. W lesie mokro i wiele pięknych muchomorów.
mm — ok. 1 na godzinę
Tragedia!!! Jeden kozak na godzinę!!!!
mm — ok. 3 na godzinę
Las przy A4, w miejscu kozakowym jeden piękny młody i zdrowy prawdziwek, poza tym nic, tylko olszówki, muchomory i psichujki. Po godzinie penetrowania lasu znalazłem jeszcze dwa gołąbki grynszpanowe, które mi podwyższyły statystykę
mm — ok. 10 na godzinę
po znalezieniu pod domem 7 maślaków, szybki i krótki wypad do lasu i 14 podgrzybków w 2 osoby po terenie, który jak było widać ktoś wcześniej przeczesał.
mm — ok. 15 na godzinę
Duźo starych i wysuszonych grzybów, głównie podgrzybki, dwa małe zdrowe prawdziwki i jeden ceglastopory moźe pod koniec tygodnia bedzie lepiej
mm — ok. 0 na godzinę
Totalne zero, w lesie mokro i zimno. Nie dlugo przymrozki chyba juz po grzybach POZDRAWIAM
mm — ok. 1 na godzinę
Lubliniec, Koszęcin, Kalety, Bibiela - 5 godz. 2 osoby chodzenia w dobrze znanych miejscach - pusto, mokro i zimno. Jak czytam wpisy o 100 grzybach na godz. to robi mi się niedobrze na wspomnienie o głupocie mulka. Skąd przychodzą mu takie pomysły do głowy? Nie umieszczać bzdur w takim portalu.
mm — ok. 10 na godzinę
podgrzybki
mm — ok. 10 na godzinę
tragedia 2 prawe z lokatorami i pare podgrzybków ciekawe czy w tym roku jeszcze beda grzyby....
mm — ok. 80 na godzinę
Chyba zaczął się wysyp. Barszo dużo podgrzybka złotawego, oraz podgrzybka zajączka. 3 godziny w lesie i pełny kosz!!! Dawno nie widziałem u nas tyle grzybów!!
mm — ok. 0 na godzinę
Zero grzybów na godzinę
mm — ok. 60 na godzinę
Wśród kilku sosen pod domem nazbierałem kilkadziesiąt maślaków zwyczajnych.
mm — ok. 7 na godzinę
Rekonesans o 14.00-15.00 w lesie w pobliżu Ochojca i Kostuchny. Efekt 1 podgrzybek z sublokatorami, 1 sitak z sublokatorami, 1 podgrzybek czysty, 4 kozaki siwe czyste (kapelusze wielkości pięści). Poza tym ślady buszowania dzików i grzybiarzy. W lesie tym są kwartały w gdzie praktycznie nie ma nic a są kwartały, gdzie jest sporo blaszkowatych niejadalnych czyli warunki pogodowe poprawiły się i nie będę zaskoczony, gdy w najbliższych dniach nastąpi wysyp. Pierwszy w tym roku.
mm — ok. 40 na godzinę
podgrzybki i 3 rydze :)
mm — ok. 9 na godzinę
Niestety totalna porażka. 1,5 godziny chodzenia po lesie w rejonie Bystrzanowic i pomimo zmieniających się podłoży (igliwie, trawa, jagodziny, wrzosy) 0 grzybów jadalnych i jedynie 7 muchomorów z białymi kapeluszami i 2 z czerwonymi. To był mój ostatni wypad na Jurę, w ten niegościnny teren, tym bardziej że las został zasyfiony butelkami i puszkami po piwie - pewnie przez dziki albo inne zwierzęta a to nie mieści się w mojej estetyce. W sezonie 2012 poszukam innych lasów, czystych i gościnnych. W nocy z soboty na niedzielę przymrozki mają wynieść -5 st. C czyli koniec sezonu 2011.
mm — ok. 10 na godzinę
Las Kochłowicki. Na sprawdzonych miejscówkach około 30 podgrzybków. Grzyby średnie i duże, zdrowe.
mm — ok. 15 na godzinę
podgrzybek na południowym stoku, wysoko na ok 750 m npm
mm — ok. 58 na godzinę
zebrałem około 40 podgrzybków i 20 wiązek opieńka.
mm — ok. 70 na godzinę
Po południu 2,5 h w lesie, zbiory w miarę udane. Trafiłem na opieńki (same młodziutkie), pużniej w znanych miejscach ok. 40 podgrzybków w wiekszości stare ale zdrowe no i różnej wielkości kozaki, ok. 20 sztuk. W lesie mokro także sezonu jeszcze nie kończę. W przyszłym tygodniu powinien być duży wysyp opieńki.
mm — ok. 3 na godzinę
1 podgrzybek, 1 kozak i 1 prawdziwek (o dziwo młodziutki)
mm — ok. 13 na godzinę
Pozytywne zakończenie miernego sezonu. Chyba ostatnie grzybobranie bo nadchodzą mroźne noce. Na swoich miejscach podgrzybki i maślaki. maślaki co dwudziesty zdrowy. Zaliczyłem tylko grzyby w większej swej części zdrowe. Razem 66 sztuk w 5 godzin. Będzie trochę suszu na zimę.
mm — ok. 2 na godzinę
Grzybków malutko, ale na jajecznicę będzie. Parę maślaczków, 4 kozaczki, 3 podgrzybki. Słabiutko, nawet trujących malutko, a muchomorków wcale.
mm — ok. 10 na godzinę
Masakra - jak nie będzie w miarę ciepłych nocy to możemy się pożegnać z tym sezonem. 1,5 h chodzenia przyniosło 16 podgrzybków z czego 6 podziurawionych, reszta zdrowe ale zmarznięte. Grzybów w tej okolicy należy szukać tylko w wysokich trawach (tam mają względne ciepełko i można przy odrobinie szczęścia trafić w miarę przyzwoite stadko), szukanie grzybów na innym podłożu szczerze odradzam - strata czasu chyba, że nastawiamy się na rekreację.
mm — ok. 20 na godzinę
W lesie dość mokro... Młode zdrowe podgrzybki i 2 grabowe się trafiły:D ogólnie gdy by poświeciło słońce było by więcej grzybów...
mm — ok. 20 na godzinę
około 30 prawdziwków (małe i średnie) dużo kozaków czerwonych wszystko zdrowe, najlepszy zbiór tego roku :)
mm — ok. 35 na godzinę
Na grzybobranie wybraliśmy się po ok. tygodniowej przerwie od poprzedniego, z którego wróciliśmy z dwoma pełnymi siatkami grzybów. Tym razem odwiedziliśmy niemal te same miejsca, odkryte w sumie dopiero tej jesieni, a więc chodziliśmy po względnie sprawdzonych miejscach, bez chaotycznego błąkania się po lesie. Efekty: -2 osoby - Czas: ok. 3 h - Wspólnie ok. 150 grzybów (policzone juz w domku) - Najwięcej podgrzybków: przewaga złotawych, zajączków, kilka czerwonawych i brunatnych. - 3 borowiki ceglastopore - 1 borowik szlachetny ( ukryty pod małą sosenką, ale warto było wybrać się tylko i dla niego, duży, zdrowy, poprzednio znaleźliśmy prawie identycznego kilka metrów dalej) - 1 maślak - 8 rydzów Grzybów, które zostawiliśmy ( gł. podgrzybki ) gdyż były albo spleśniałe albo za bardzo splądrowane przez lokatorów czy też po prostu prawie zjedzone nie doliczam, a mogło by się uzbierać z 30 sztuk. Tym samym śmieszą mnie doprawdy komentarze, chyba za bardzo sfrustrowanych grzybiarzy, niedowierzających, że ktoś mógł znaleźć 100 lub więcej grzybów. Otóż można, ale trzeba wiedzieć gdzie lub zwyczajnie szczęśliwym trafem napotkać miejsce. Z tego samego lasu wczoraj wrócili znajomi z zaledwie 15 sztukami, a my zmierzając do naszych miejsc również nie natrafialiśmy na nic poza trujakami, dopiero w miejscach docelowych udało się ponownie nazbierać sporo. Zbiór cieszy tym bardziej, że to chyba nasz ostatni wypad w tym sezonie... zapowiadane przymrozki nie wróżą niczego dobrego, a szkoda, bo w lesie w końcu mokro, gdyby tak temperatury były teraz wyższe: ( Szkoda że opady przyszły tak późno. Pozdrawiam wszystkich zapalonych grzybiarzy!
mm — ok. 4 na godzinę
Schodzone hektary lasu i zupełna klapa. Wilgoci wystarczająca ilość i nic:5 podgrzybków, 1 borowik ceglastopory, 10 kozaków siwych. Masakra, 4 godziny szukania.
mm — ok. 6 na godzinę
Tylko w jednej części lasu dobrze ukryte nieliczne podgrzybki (część z robaczkami w nóżce), w innych miejscach - grzybów brak zupełnie, nawet niejadalnych... W lesie wilgotno, ale za zimno - rano 2 stopnie.
mm — ok. 12 na godzinę
podgrzybki, większość z lokatorami, koźlarze stare i mokre. Nic młodego, na piaszczystych terenach totalnie nic.
mm — ok. 30 na godzinę
zebrano podgrzybki
mm — ok. 20 na godzinę
Krótki wypad do lasu o 16:30. Najpierw nic, potem kilka sztuk podgrzybka brunatnego, potem znowu nic i dopiero na końcu trafił się las, w którym pojawiły się podgrzybki, miejscami po kilka sztuk. Średnie, dojrzałe i część zapleśniałych. Kończyłem jak się już ściemniało. W sumie 1,2 kg.
mm — ok. 3 na godzinę
7 grzybów w 2 godziny, rydze, podgrzybki i kozak w okolicach Maczek,
mm — ok. 1 na godzinę
nigdzie prawie nie było grzybów,
mm — ok. 15 na godzinę
W lesie mokro, dużo zajączków i podgrzybków. W lesie można spotkać opieńkę. Grzyby raczej młode.
mm — ok. 25 na godzinę
Zarówno wczoraj jak i dziś byłem w tym miejscu pierwszy raz w życiu - normalnie bym tam grzybów nie szukał, jak też cała reszta grzybiarzy. Przede wszystkim podgrzybki brunatne ok. 4 kg, przy czym głównie dojrzałe owocniki. Średnich mniej, młodych pojedyncze sztuki. Co najmniej dwa razy tyle podgrzybka zostało w lesie, z uwagi na ich ogólny stan zdrowia i podeszły wiek. Wniosek - nim tam nie chodził! A wszyscy narzekają na brak grzybów. Optimum zbierania podgrzybka w tym miejscu niestety minęło w czwartek/piątek. Poza tym 8 prawdziwków, w całym przedziale wiekowym, w tym jeden o wadze 63 dkg (częściowo się suszy). 1 kozak babka, 8 maślaków pstrych) te chyba zostały niezerwane przez grzybiarza, który pomylił je z okolicznymi sitarzami. Sitarzy co najmniej 200 szt. - nie ująłem w statystyce bo ich nie zbieram, z resztą jak większość, z wiadomych powodów. W jednym miejscu kilka gniazd małych opieniek (prawdopodobnie opieniek, bo były na tyle małe, że wolałem ich nie zbierać).
mm — ok. 30 na godzinę
Mieliśmy jechać w kieleckie, ale informatorzy doniesli że nie ma po co. Więc od niechcenia pojechaliśmy do pobliskich gór, i tu miłe zaskoczenie bo grzyby jeszcze są. W buczynie zebrałem ok 25 szt podgrzybków zajączków (nie liczę robaczywych i spleśniałych). Powyżej w świerczynie piękne dorodne podgrzybki brunatne, rosnące przeważnie pojedynczo, ok 20 szt. Było by więcej ale do lasu weszliśmy po 15 a po 16 zrobiło sie szaro i ponuro, co ważne wszyscy nazbierali i nieco marny sezon podratowaliśmy
mm — ok. 5 na godzinę
Praktycznie totalne bezgrzybie. Tylko 2 gniazda opieniek innych grzybów 0. Tak słabego sezonu jeszcze nie było w tych okolicach
mm — ok. 5 na godzinę
niema slaby sezon 3 godz ani na kolacje niebylo
mm — ok. 1 na godzinę
Godzinny spacer z żoną zaowocował znalezieniem jednego już leciwego podgrzybka ogólnie grzybów brak już jest zimno były inne większość trujących i trochę opieniek ale z racji niepewności (możliwość pomyłki z miodówką) nie zbieram teraz myślę że już za rok
mm — ok. 100 na godzinę
3 godziny zbierania i nie moge narzekać pelna reklamowka 3 kg pogrzybkow tych brunatnych jak i tych zlotowych, duzo spleśniałych i duzych ktorych nie bralem opieki mlode 3 pnie a i 1 kozak czerwony. tego sezonu jeszcze nie koncze dopuki nie spadnie snieg; d
mm — ok. 70 na godzinę
Bardzo duże ilości maślaka żółtego i maślaka zwyczajnego w młodnikach modrzewiowych i sosnowych.
mm — ok. 40 na godzinę
Trzeci dzień pod rząd w lesie i nadal jest co zbierać mimo nocnego przymrozku, ale boje się że po dzisiejszej nocy i temperaturze -5 C grzyby przestaną się pojawiać. 1:15 w lesie i równe 50 grzybków w koszyku. W większości podgrzybki średniej wielkości, 3 prawdziwki, 2 borowiki ponure, trochę zajączków. W lesie wiele grzybów zepsutych, starych (głównie zajączki).
mm — ok. 33 na godzinę
Zdecydowałem się odwiedzić rejon lasu, w którym nie byłem kilka lat. Piękny jest las o tej porze roku, dzisiaj było zimno -2 o ósmej, +6 o jedenastej. Jak to widać w innych doniesieniach, i tutaj las jest bez grzybów, trzeba trafić na odpowiednie miejsce. Znalazłem kilka takich, gdzie w rowach i trawach ukryły się kozaki i sitaki, wszystkie mocno zmrożone. Na otwartej przestrzeni i w rzadkim lesie nic, oprócz kilku gniazd opieniek. Sitaków było ponad 200, ale większość dziurawa jak ich nazwa, zdrowych było 39. Jeden podgrzybek, 19 kozaków i troche opieniek, liczonych w systemie 1 gniazdo= 1 sztuka. Kolega miał podobny wynik, więc w sumie nieźle, mimo ogólnie bezgrzybia.
mm — ok. 20 na godzinę
same podgrzybki, dużo robaczywych ale tych nie liczyłem, raczej wysoko, ok 600 m+
mm — ok. 45 na godzinę
stosunkowo szybko można znaleźć podgrzybki i to po kilka w jednym miejscu. Są też sitarze, mniej niż inne lata ale i tak zbierając je można by dosyć szybko zapełnić koszyki. Nie wliczam ich do zbiorów
mm — ok. 30 na godzinę
Ostatki sezonu - potwierdzam ostatni wpis kolegi z powiatu pszczyńskiego z dodatkową informację, że grzybki już wstępnie zmrożone
mm — ok. 15 na godzinę
3 miejsca, w jednym młode podgrzybki ponad 10, w drugim stare i duże podgrzybki do 10, sporo zepsutych zostało, w trzecim same zajączki ponad 10. Parę grzybów ze śladami bytowania robaka.
mm — ok. 0 na godzinę
nic