mm — ok. 200 na godzinę
podgrzybki, maślaki, prawdziwki

mm — ok. 80 na godzinę
mozna niezle sie oblowic.

mm — ok. 35 na godzinę
kozaki szare i czerwone. wiekszość szaraki i do tego sitaki żółte

mm — ok. 30 na godzinę
Jak na wtorek dużo podgrzybków i koźlarzy. Rosną kupami. Ludzi też trochę w lesie i każdy miał całkiem dużo.

mm — ok. 50 na godzinę
Po opisach myśłalem że nie ma grzybów a tu miłe zaskoczenie w większości zdrowe ładne podgrzybeczki trafiają się oczywiscie stare ale bardzo rzadko.

mm — ok. 200 na godzinę
opieńki kosz na godzinę

mm — ok. 0 na godzinę
mniej niż zero...: (

mm — ok. 30 na godzinę
1 borowik, 1 maślak pstry, podgrzybki i w większości koźlarze. Maślaki sitarze i podgrzybki złotawe nie zbierane bo nadziewane;) Trawy, jagodzina, wrzosy, młodniki brzozowe, wszędzie sucho ale 4 godz. z przerwą i kosz zapełniony.

mm — ok. 15 na godzinę
Po południu, ludzi niewiele, grzybów też coraz mniej. W większości płachetki, kilka podgrzybków, dwa duże borowiki. Modlitwa o deszcz...

mm — ok. 42 na godzinę
podgrzybki

mm — ok. 3 na godzinę
sucho, gzybów brak

mm — ok. 15 na godzinę
3 godziny w lesie 2 osoby ok 30-40 grzybow. Same stare niezbyt duze podsuszone podgrzybki. W calym zbiorze 4 male podgrzybki tez przyschniete. W domu okazalo sie ze polowa z sublokatorami ktorych w lesie nie bylo widac ani w korzonkach ani w kapeluszach. W lesie sucho, powysychaly nawet paprocie ktore w tamtych rejonach zawsze byly zieloniutkie i bardzo dorodne, teraz stercza suche kikuty. Obeszlismy 4 znane od ponad 20 lat miejscowki i wszedzie pustka. nie ma nawet olszowek i niejadalnych. W zeszlym tygodniu po wyprawie do lasu mialam jeszcze nadzieje, po dzisiejszym dniu mysle ze nic juz nie jest w stanie poprawic sytuacje, teraz juz nie jest potrzebny tylko deszcz ale dodatkowo CUD! Mysle ze trzeba czekac na lepszy nastepny rok. Pozdrawiam grzybiarzy. KOZA

mm — ok. 50 na godzinę
Sucho, ale fajne zdrowe jesienne grzybki-podgrzybki, zajączki, kozaki czerwone. Pogoda się łamie więc może to ostatnie grzybobranie w tym roku.

mm — ok. 3 na godzinę
Praktycznie grzybów w tych lasach nie ma. Kilka podgrzybków w ciągu 3 godzin. Jedna kurka, dwie kanie.

mm — ok. 3 na godzinę
2 robaczywe podgrzybki w ciągu godziny i jeden maślak prawdziwy.

mm — ok. 30 na godzinę
4 godziny w lesie 4 osoby zebrały po wiadrze podgrzybków udane grzybobranie.

mm — ok. 20 na godzinę
Liczne występowanie podgrzybków, nielicznie kurki

mm — ok. 5 na godzinę
Nałazić się trzeba straaaasznie. Raczej szkoda nog

mm — ok. 6 na godzinę
3 prawdziwki, trochę podgrzybków

mm — ok. 20 na godzinę
Dużo białych kozaków, trochę czerwonych i prawdziwków. Do tego maślaki, kurki, podgrzybki. Czyli bardzo udane grzybobranie. A do lasu przyjechaliśmy w południe:-)

mm — ok. 30 na godzinę
Grzyby pojawiaja sie kilka w jednym miejscu pozniej sie idzie i brak i znow skupisko sa same podgrzybki kilka kozaków

mm — ok. 0 na godzinę
nic nie zebrano

mm — ok. 25 na godzinę
W lesie mokro nie mam młodych grzybków same stare czapy. większość zdrowych ale zdażały sie robaczywe

mm — ok. 30 na godzinę
Grzyby się pojawiają. Prawie same podgrzybki. W cztery godziny prawie cały kosz. W lesie mokro, robaki w pełnej sile czasem atakują nawet fajne małe grzybki. Spacer po lesie- bezcenne

mm — ok. 3 na godzinę
Fatalnie = w 4 osoby 40 grzybków - Prawie same stare podgrzybki, 2 kozaki, kilka sów. W lesoie mokra tylko trawa - ściółka sucha jak pieprz. Po sezonie.

mm — ok. 100 na godzinę
Same duże podgrzybki. 5 godzin w lesie pół wiadra grzybów.

mm — ok. 30 na godzinę
Dużo podgrzybków i koźlaków, kilka kurek. Ostatnie deszcze zrobiły swoje - pojawiają się młode grzyby.

mm — ok. 50 na godzinę
koźlarze, podgrzybki, maślaki

mm — ok. 20 na godzinę
W lesie dość mokro, kilka podgrzybków, mnóstwo maślaków sitarzy

mm — ok. 10 na godzinę
Kilka podgrzybków brunatnych, 1 maślak zwyczajny (w miejscu gdzie zazwyczaj rośnie od kilku do kilkuset maślaków żółtych), 2 kurki i półkilowa wiązka opieniek w godzinę. Nisko grzybów zero. Zaczynają się od wysokości 600 mnpm, ale jak tam doszedłem, to musiałem już niestety wracać. Zwraca uwagę fakt, że w wybitnych na kozaki młodnikach brzozowych (i osikowych - na czerwonogłowce) od końca sierpnia nic zupełnie nie urosło. Są one na wys. 450-550 mnpm - a więc chyba było za sucho i/lub za ciepło. Może więc w górach na pewnych wysokościach jeszcze jakiś mały wysyp tu i ówdzie się trafi, jeżeli unikniemy przymrozków. Ludzie spotkani w lesie twierdzą, że wyżej rzeczywiście jest więcej grzybów, głównie opieniek, ale chodzi tu o wysokości 800 mnpm i wyżej.