mm — ok. 1 na godzinę
grzybobranie

mm — ok. 80 na godzinę
Rano po ciepłej nocy, na skraju lasu, na ściółce bez trawy.

mm — ok. 8 na godzinę
1 nadżarty przez ślimaki borowik ceglastopory (pierwszy znaleziony w życiu), 4 koźlarze babki, 2 pieprzniki jadalne, 1 czubajka kania (również pierwsza), 7 maślaków żółtych. Reszta to podgrzybki: brunatne, złotawe, zajączki. Lasy koszmarne - same chaszcze, pokrzywy, paprocie, trawy i krzewy jagód. Tych ostatnich mnóstwo. Miejsca do zbierania grzybów nieliczne. Duża różnorodność gatunkowa.

mm — ok. 5 na godzinę
Niewiele grzybów (po kilka prawdziwków i kań, pojedyńcze kozaki i podgrzybki, troche kurek), większość starych. Nawet niejadalnych mało.

mm — ok. 0 na godzinę
zupełny brak nawet trujących

mm — ok. 1 na godzinę
Natura nas oszukala. Mimo tak, wydawaloby sie, warunkow nie ma grzybow. Na 3 godz. chodzena po lesie w 3 osoby 4 prawdziwki, kilka kurek, 2 kozaki czerwone i 2 podgrzybki.

mm — ok. 30 na godzinę
Las świerkowo-dębowy początki wysypu prawdziwków, za 3-4 dni prawdziwy wysyp.

mm — ok. 30 na godzinę
niewiele grzybów, biorąc pod uwage to ile litrów deszczu spadło - zresztą znów zaczyna być sucho w lesie. Więc tak -koncówka kań, maślaków, kurek, mały wysyp (ik) usiatkowanych.

mm — ok. 0 na godzinę
same goryczaki. brak nawet trujacych.

mm — ok. 2 na godzinę
prawdziwki szlachetne na mchu jedno miejsce.

mm — ok. 50 na godzinę
głównie usiatkowane. również dużo kozaków grabowych.

mm — ok. 10 na godzinę
podgrzybek

mm — ok. 3 na godzinę
2 h w lesie i tylko trzy usiatkowane;/