Podsumowanie sezonu letniojesiennego. Z początkiem roku wybrałem się na
kolczaki rudawe do Chrośli koło Mińska Mazowieckiego i uzbierałem jeszcze małą porcję na sosik. Z racji niekorzystnych warunków atmosferycznych wiosną trochę później bo w 2 połowie czerwca pokazały się
kurki po wilgotniejszych miejscach w Krakowianach. W tym okresie także można było znaleźć między innymi łuszczaki zmienne. W lipcu po okresowych opadach deszczu można było nazbierać 5 litrowe wiaderko
kurek ale trzeba było przejść także po brzegach lasu w okolicach Żelechowa i po mniejszych zagajnikach w Ojrzanowie.
W tym czasie także trafiały się pojedyncze robaczywe
grzyby rurkowe:
prawdziwki, usiatki a także rosły też dalej łuszczaki zmienne. W Toporze koło Małkini uzbierałem 5 litrowe wiaderko jagód. W połowie sierpnia sytuacja się poprawiła i po miejscach wilgotnych w Ojrzanowie trafiały się
koźlarze czerwone,
koźlarze pomarańczowożółte bez lokatorów. W Cybulicach Małych nastąpił w tym czasie krótki solidny wysyp
złotoborowików wrzosowych w ilości ponad 200 sztuk a i można było znaleźć trochę delikatnie robaczywych
prawdziwków. Z początkiem września w małym lasku w Ojrzanowie znalazłem kilkanaście sztuk
piaskowca modrzaka. W tym miesiącu zaczełem trzytygodniowy urlop i podziwiałem piękno Ostrawy w Czechach a na końcu jego także okolic Nysy i Opola. W Tułowicach Małych i Szydłowie znalazłem trochę grzybów głównie
podgrzybków brunatnych,
bagniaków,
koźlarzy różnobarwnych tak po 5 litrowe wiaderko ich a także można było spotkać tam i
maślaki żółte modrzewiowe,
kanie i robaczywe usiatki. W okresie miedzy tymi wyprawami jednorazowo po skąpych opadach deszczu znalazłem trochę ładnych jeszcze
złotoborowików wrzosowych w Cybulicach Małych a inne wyprawy do Grabowa nad Pilicą czy Krakowian, Grobic, Piaseczna były nieudane. Poczatek października był już lepszy, pokazało się trochę
gąsek liściowatych,
podgrzybków a w Cybulicach Małych także
maślaków. Koniec tego miesiąca to udane grzybobrania szczególnie z pięknymi prawdziwkami koło kosteczek łosia a i po miejscach wilgotniejszych można było znaleźć ładne
podgrzybki brunatne,
bagniaki sarniaki dachowkowate, różne rodzaje
gąsek. W tym miesiącu też zbiory
kolczaków rudawych i trafił mi się duży
prawdziwek w Chroślach. W listopadzie w moich miejscowkach królowały piękne
kozaczki czerwone i pomarańczowożółte,
podgrzybki brunatne,
bagniaki, różne rodzaje
gąsek, piękne
kanie a 21 11 znowu piękne tym razem delikatnie ośnieżone
prawdziwki pilnowane przez sw. pamieci losia. Później niestety już było gorzej ale jeszcze pokazywały się młode
grzyby tylko już zmrożone, ośnieżone głównie
gąski liściowate,
podgrzybki. Sezon letnie jesienny był stosunkowo słaby ale jakbym zbierał
grzyby tylko dla siebie to byłoby za dużo ich. W zasadzie wszystkich grzybów było tak po trochu z każdego rodzaju ich więc nie ma co narzekać. Na razie zakończyłem sezon ostatnią wyprawą 9 grudnia ale nie wykluczam jeszcze przynajmniej spaceru po lesie jak nie w Sylwestra to z początkiem następnego roku bo warunki atmosferyczne będą sprzyjać krotkim spacerom po lesie a szczególnie jak ziemia trochę przeschnie po roztopach. Wszystkim grzybiarzom z radaru grzybowego życzę Wesołych Świąt Bożego Narodzenia pełnych magii miłości i tej rodzinnej i tej bliźniego, życzliwości a także zdrowia i sił do długich owocnych w śliczne okazy grzybów spacerów po lesie w przyszłym sezonie.