Były już życzenia świąteczne więc teraz sensu stricto o grzybkach.. Z rana godzinka szperania w pobliskim parku i krzaczorach. Śnieg był i się zmył więc dużo łatwiej w poszukiwaniach zimowych perełek. Trójca namierzona, może nie ta "tradycyjna" bo bez
boczniaka ale trzy jadalne gatunki dzisiaj zaliczone.
Płomiennica zimowa, trzy stanowiska
uszaka bzowego (te mnie szczególnie ucieszyły bo moje pierwsze🤔😉) oraz także dla mnie nowość - kilkanaście owocników
wodnichy modrzewiowej oczywiście w towarzystwie modrzewi. Wszystkie grzybki zostały na miejscu, poniżej foto relacja⬇️ 🤗