🌿🍄🍃 cd. Adwentowy kalendarz 6️⃣ W czerwcu pierwsza wyprawa w poszukiwaniu rurkowców (i nie tylko) była 😵💫 Pojawiły się od dawna wyczekiwane
ceglasie, cudne grubaśne maluchy ale już również było całkiem sporo dorosłych osobników. Niestety ani podgrzybki, ani prawe na moich podkrakowskich miejscówkach jeszcze nie wystartowały. Natomiast zaczynały rosnąć
pieprzniki jadalne więc i pierwsza jajeczniczka na kurkach smakowała wyśmienicie 😵💫 Żółciaki siarkowe nadal rosły wszędzie (nawet w centrum Krakowa 😲) i pomimo coraz bardziej odczuwanego braku deszczu, trafiały się trzęsaki pomarańczowe. …
… Zaczęły się także pojawiać pierwsze muchomorki i leśne jagody 🤗 Właściwie więcej czerwcowych dni spędziłam nad wodą niż w lesie więc i moich grzybowych zdobyczy nie było wiele. Ale ogólnie bardzo dużo się w czerwcu działo! Bo i Smocze święto było w Krakowie, i fantastyczna kocia wystawa, którą z przyjemnością obejrzałyśmy z Niką i włóczęga po krakowskich zakamarkach zamiast kolejnej wyprawy do lasu. I pierwsze przejażdżki na moim nowo nabytym trójkołowcu 😁 …