Witajcie :). W taką pogodę jak dziś to ja na poszukiwanie zimowych grzybów nigdy nie wybrałabym się, ale wiedząc, że one tam są i rosną :) nie wytrzymałam. 33 kapelusze
boczniaka ostrygowatego zebrałam i 7
wodnich późnych, o dziwo zdrowych. Pieńki z
boczniakami obiecujące, bo spod kory maluszki się przeciskają, niektóre nawet do góry nogami :). Jak nie przymrozi to znowu będzie motywacja, by kości przegonić po lesie😄. Poza tym zauważony
łycznik późny-zdjęcie główne i inne nadrewnowe, te w dopiskach dodam.
Ps. Bór sosnowy i mieszany las liściasty.