Poranek ponury, ale za to w miarę ciepło. Zagajnik, a w nim oczywiście młode
maślaki w ilości 18 szt. Rosły sobie w pojedynkę, pochowane w trawach, tak, że ledwie brąz ich kapeluszy świadczył o ich obecności. Zbierane mimochodem, tu jeden, tam drugi, ale coś się uzbierało.
Rydze natomiast w ilości 17 szt częściowo wykopane przez rozbrykane dziki. Chyba nimi w piłkę grały, bo i połamane i czasami odwodnione były czyli takie bardziej bladolice. A że rosły blisko pni sosen, to same kolana nie dały rady. Trzeba było czasami się pod sosną wygodnie ułożyć. Ale czego nie robi się dla pomarańczowego
koloru o tej porze. Mamy przecież 01.12. 2022,. Nazbieram świeżych może na wigilię? Serdecznie pozdrawiam i miłego wyszukiwania w lasach.