Co ciekawe, wszystkiego po trochu po parę sztuk:
zielonki mrożone,
podgrzybki przesuszone i zamrożone no i
płomiennica zimowa.
Ale w niedzielę to jeszcze nie wiedziałem, że to jak raz
płomiennica i tylko fotkę pstryknąłem, bo malownicza i twarzowa ta kępka. Innych nie fotografowałem, bo i po co.....
Ale w sobotę wrócę tam, to sobie zobaczymy.....