Kolczak rudawy (policzę jak wrócę do domu). 0,5 godziny spaceru po lesie od 15:30 do 16:00.
Z racji jutrzejszych zapowiadanych opadów śniegu dziś szybki spacer po pracy po lesie za
kolczakiem rudawym. Niestety trochę późno skończyłem pracę i nie zdążyłem na wcześniejszy pociąg i dotarłem na miejscówkę o zachodzie słońca ale jeszcze przez 30 minut było można coś dojrzeć.
Kolczaki rudawe głównie na najbogatszej trzeciej miejscowce i to jeszcze w dobrym stanie chyba dlatego że w tych okolicach za dużo śniegu nie było i nie zdążyły ściemnieć. Jadac do Chrośla na szybko kupiłem wiaderko do mopa aby
Kolczaki rudawe nie połamały się w torebkach z marketu. Wracajac z lasu wychodziłem już po omacku przy świetle z ogniska rozpalonego na obrzeżach lasu przez młodzież z tych okolic. W prognozach długoterminowych ma być niby okres trochę cieplejszy w grudniu, poczekamy zobaczymy może choć te
Kolczaki rudawe jeszcze się pokażą. Przepraszam za jakość tego zdjęcia ale robiłem je na peronie przy świetle latarni i trochę się odbiło od wiaderka.