184 dzień naszej grzybowej Odysei 2022 od pierwszego majowego, do ostatniego podzimnego
borowika"Moja miła, moja cicha, moja śliczna" (Jerzy Połomski) Rubinowa Dolina, ukochana beskidzka siostra ugościła nas dzisiaj uroczyście. Na dywanie z bukowych liści i modrzewiowych igieł pozwoliła nam wyszukać 8
ceglasi, kilka cudnych jak te majowe,
rydza,
kurkę i
borowika. Zaserwowała kawę i rogal świętomarciński. Dała chwilę wytchnienia i spokoju i zadumy
To mój ostatni tegoroczny raport
Gdy emocje już opadną
Jak po wielkiej bitwie kurz
Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść
Niepokonanym - PERFECT
Tazok & Rubik
Odwieszam koszyki na kołki. Rok Tazoka uważam za zakończony. Żeby nie było tak patetycznie - to ostatni raport grzybowy 😊, bo jak może wiecie wałęsamy się z Rubikiem po Beskidach cały rok, nie zważając na porę roku. Więc Ci którzy mają przesyt tazokowych doniesień pewnie odetchną z ulgą, zaś Tym z Was, którzy śledzą nasze wyprawy - damy od czasu - do czasu znać co słychać w zimowych i wiosennych, śląskich górach. Być może nawet pokuszę się pierwszy raz o podsumowanie tego bajecznego sezonu. Ale to śpiewka grudnia 😊 Trzymajcie się. Kochajcie swoje lasy, każde pojedyncze w nich drzewo, każdą kępę mchu i zwiędłych paproci. Poznawajcie je w każdą wolną chwilę. Grudniowym popołudniem i mroźnym lutowym, śnieżnym dniem. One na prawdę potrafią się odwdzięczyć.... Tymczasem nasze koszyki biorą od dzisiaj półroczny urlop - też im się należy. Nie próżnowały. Do miłego zobaczenia wraz z pierwszym wiosennym ceglasiem. Tazok&Rubik