Jak jest mało grzybów, to czasem policzę sztuki. Ale jak przytrafi się taki spacer grzybowy jak dzisiaj, będzie rachuba na oko🙂Więc na oko:jedna spora miednica😄Pełny tazokowy koszyk plus 2/3 awaryjnej taśki-w nich 35+
borowików ceglastoporych, 15+
koźlarzy pomarańczowych i jeden
borowik. Prawda jest taka, że 12 listopada to tylko data, z której beskidzkie lasy nic sobie nie robią. Muszę zerknąć w słownik synonimów, bo słowa nieprawdopodobne użyłem już parę razy w tym sezonie😉. Bukowina, jodły i brzeziny odprawiły czary kolejny raz. Będę miał spokój dopiero jak ściśnie mrozem. Pozdrowienia Tazok&Rubik😉
Co więcej napisać ? Chyba to, że w większości spore okazy, zwłaszcza
ceglasi, ale jak się dobrze przyglądnąć pod nogi, to rosną też młode, piękne grzybki - takie jak ten
ceglaś z głównego foto i jeszcze kilka w dopiskach. Mega doznania były dzisiaj naszym udziałem 😉