Sytuacja w lesie robi się kiepska, co się dziwić już taka pora. Jak zawsze w moim lasku było dużo
zielonek i
podzielonek tak w tym roku słabo jest. Trochę
podgrzybków ale dużo zjedzonych przez ślimaki. Kilka młodych
podgrzybków ale nie dużo. Trafiliśmy na
rydze dość ładne okazałe, trzeba było dużo odkroić aby były zdrowe. 1
siedzuń sosnowy za którym tak biegam, niestety rozwalający się, przemoczony nie do spożycia 🙁
podgrzybki poszły na suszenie,
rydze do smażenia na masełko dziś, a z
zielonek,
podzielonek plus kilka
podgrzybków zrobi się sos.