Niestety, to już koniec... 3 h w lesie, kilka km spaceru, efekt: 6 starych
podgrzybków (je tylko liczę, nie ma małych), ok. 15
maślaków (młode: szare, żółte, jeden pstry-czyli miodownik), 5
zajączków i 1
kurka.
Po opieńkach tylko czarne plamy,
kań - nie widać. Generalnie las wyzbierany na maxa, stąd też śladów po "umarłych" grzybach prawie nie ma. Grzyby tylko przy drogach, albo w suchym mchu/igliwiu. Nawet grzyby niejadalne nie są juz zainteresowane wyjściem...