Przyszedł czas na podsumowanie tego jakże dziwnego sezonu. Do października, oprócz
kurek w sierpniu, można powiedzieć, że nie było nic. Znalazłem przez sierpień i wrzesień po kilka
podgrzybków,
kozaków i
piaskowców, i te wcześniej wymienione
kurki, nawet w dość sporej liczbie. Wszystko spowodowane przez niesprzyjające warunki pogodowe, susza. Jak już się wydawało, że będzie lepiej, to pojawiła się kolejna fala upału w ostatnich 10 dniach sierpnia i w zasadzie jak się okazało wysuszyła wszystko na cały wrzesień... Więcej oraz podsumowanie liczbowe sezonu poniżej...
W tym roku w zasadzie też wyszło tak, że zbiory są tylko z jednej lokalizacji. Wpierw jeździłem do kilku miejsc i nie było nic, później w jednym miejscu zaczęły się pojawiać a w innych moich nadal nie było, więc ostatecznie do końca jeździłem tylko w jedno miejsce. Podsumowanie sezonu, jeśli chodzi o sztuki, wygląda następująco:
Prawdziwki: 33;
podgrzybki: 940;
Maślaki: 78;
Rydze: 76;
Kozaki: 59;
Kanie: 6;
Piaskowce: 3;
Kurki: nie liczyłem, ok. 3-3,5 kg w sumie.
Biorąc pod uwagę jak późno zaczął się ten sezon, nie jest najgorzej. Zwłaszcza zadowala mnie liczba
prawdziwków, która jak na odwiedzaną lokalizację i ogólnie nie najlepszy rok, jest dosyć wysoka. Powodzenia wszystkim, którzy jeszcze zbierają, a ja już będę czekał na zbiory w przyszłym roku. W dopiskach załączam jeszcze kilka ciekawszych zdjęć.