Z reguły nie załączam zdjęć z datą. Ale ponieważ sam nie wierzę w to co widzę, dzisiaj robię wyjątek. trzynaście
koźlarzy pomarańczowych i dwa
borowiki ceglastopore za niecałą godzinę, właściwie w przerwie w pracy, nad górna stacją kolejki linowej Wisła Nowa Osada. Wszystkie idealne jak w pełni sezonu. Trochę świeżutkich maluchów, ale sporo też zejściowych, którym w oģole nie poświęcilem uwagi. Niedowierzanie to jedyne co mi się ciśnie na usta. Siódmy listopada a emocji jak we wrześniu. Grzybowe never ending story, niech trwa. Trzymajcie się. Pozdrowienia z pięknych Beskidów. Tazok