Las ten, co zwykle, godzina 9.30 i zero ludzia. Nieśpiesznym krokiem pomaszerowały w górę przy promieniach słońca, nie oczekiwały wielkiej ilości grzyba, bo dywan kolorowych liści zwodził wzrok. Jednak coś udało się wypatrzyć i tak do koszyka wskoczyło:7
borowików, 2 młode
koźlarze, 4
maślaki modrzewiowe, 3
podgrzybki (mnóstwo zostało na miejscu suchych i zasiedlonych i około 20
ceglasi. Kawa i ciacho zaliczone😜