Tak, wiem, powinienem się udać do lekarza lub zasięgnąć porady farmaceuty. Dziś po przerobieniu porannego zbioru i skonsumowaniu obiadu, udałem się do lasu na drugą zmianę. Tym razem w poszukiwaniu blaszkowców. Jak na głównym, sporo wodnichy późnej, gąska zielona, rydze i kilka opieniek miodowych. Zbiór uzupełniło kilka podgrzybków brunatnych, dwa maślaki zwyczajne i jeden borowik który nie zmieścił się w kadrze. Jutro rano i tak pojadę znowu do lasu...