W skrócie las chyba każdy występujący w okolicy Złocieńca :) od zarośli osikowo brzozowych nad brzegami jezior, poprzez młodszy las sosnowy, do starodrzewiu świerkowego oraz sosnowego i sosnowo bukowego. Grzyby: nie było ich wiele ale za to najrozmaitszych gatunków około 70%
podgrzybki brunatne pozostała część
maślaki zwyczajne,
kanie (2),
krasnoborowiki (2),
rydz (1),
prawdziwek (1),
kozaki szare (3), aż jedna
kurka :)
W dniu dzisiejszym zrobiliśmy sobie przerwę w zbieraniu grzybów. Korzystając z pięknej, słonecznej aczkolwiek chłodnej pogody wraz z Lepszą Połową postanowiliśmy pojeździć po lasach rowerami. Oczywiście tak całkiem bez grzybów się nie da :) Dlatego zabrałem koszyk. Zaplanowaliśmy sobie trasę przez zresztą doskonale znany nam las i jazda... Stawaliśmy sobie co jakiś czas oglądając co ciekawsze miejsca. Ale jak pisałem grzybów w okolicach Złocieńca jest mało i żeby nazbierać kosz trzeba się solidnie nachodzić :) Najwięcej
podgrzybków znaleźliśmy w lesie sosnowo-świerkowym niedaleko jeziora. Tylko jest on niemiłosiernie zrośnięty malinami i jeżynami. Podejrzewam, że tych
podgrzybków było tam znacznie więcej ale nie grzyby były dzisiaj dla nas najważniejsze. Podziwialiśmy piękne barwy jesieni, zrobiłem sporo zdjęć. A grzyby, może jutro pojedziemy znowu w okolice Wałcza lub Bornego :)
Serdecznie pozdrawiam