Pogoda dopisała, las mieszany i sosnowy. W tych okolicach byłam już od piątku. Pierwsze piątkowe dwugodzinne zbieranie ze słabym efektem, trochę
podgrzybków,
maślaków pstrych, kilka
koźlarzy babka, oraz 8
prawdziwków. Sobotnie wyjście należało do wyjątkowych, natknęłam się na około 40
prawdziwków w jednym miejscu na terenie około 30/30 m. Całe szczęście że nie byłam sama. Zawołałam dwie towarzyszące mi osoby, bo byłby problem z zabraniem całości. Wcześniej do koszyka trafiły
rydze,
maślaki zwyczajne i pstre,
koźlaki. Na zdjęciu leśny aniołek czyli
piestrzyca kędzierzawa.