Spacerek w niedzielne popołudnie, 2 godzinki z małżonką. Pogoda przepiękna, a przy okazji kilka grzybków wpadło.
1 prawdziwek, 4 kozaki, 18 podgrzybków, 2 kurki i kilka rydzów. W koszyku kolorowo jak na drzewach; D
W lesie zrobiło się sucho, w nocy trochę za zimno, młodzieży nie widać nawet w miejscach gdzie nie było chodzone. Niebawem może być koniec sezonu. Pozdrawiam