Na początku myślałam, że tegoroczny sezon grzybowy będzie stracony (przynajmniej w naszym regionie) z uwagi na suszę. Ale okazało się inaczej, z każdym wypadem do lasu jest coraz lepiej :). Tym razem nazbieraliśmy ok 400 grzybów (same
podgrzybki) w dwie osoby przez ok 3 godz. W drodze powrotnej nie miałam już miejsca w koszyku, więc pakowałam grzybki do kieszeni bluzy :) Bardzo udane grzybobranie, już nie mogę doczekać się kolejnego :)