Wypad niedaleko Legionowa o dość późnej porze, bo po g. 11 okazał się być lekkim zaspokojeniem chęci znalezienia małych
podgrzybków brunatnych w liczbie 151 sztuk - 75 sztuk na osobę, zbierane we dwójkę przed 2 h. Prócz tego w koszyku zawitały również
maślaki - większość niestety z lokatorami. Na koniec wyprawy koszyk urozmaicił
siedzuń (
szmaciak). Ze względu na dużą popularność miejsca ludzi było zdecydowanie więcej niż małych grzybków. Prócz tego wysyp lisówek oraz
krowiaka podwiniętego.
Las mieszany, sporo jodeł i sosen, ściółka była dość sucha.