Jeden jedyny dzień wolny, ale nie... trzeba było iść do lasu;) mijając Jodlownik i masę samochodow stwierdziliśmy że jedziemy w Góry Bystrzyckie. Tam trochę mniej ludzi.;) no i... grzybów nieco ponad 300 sztuk. 178 podgrzybków, około 100 zajączków ale zdrowych. No i troszkę borowik oprószony. Nadal sporo miejsc, że nikt nigdy nie doszedł tam bo Grzyby spleśniale. Ale za to wilgotno bardziej niż np. Na Głuszycy. Był plan jechać w Bory Dolnośląskie ale Diesel po 8 zł 2 h w jedną stronę... to nie zostaliśmy prawie na miejscu i warto było. Każde wyjście do lasu jest warte. Ale powoli kończymy;)