Witajcie grzybnięci. Piąteczek udało się wygospodarować w końcu dzień urlopu. O 8 w lesie już stało kilka samochodów. Zbierałem do 12 przez pierwsze 3 h ledwie zakryłem dno koszyka. Wszystko solidnie przechodzone. Grzyby nadal rosną punktowo, a więc TSN. Zniechęcony wracając do samochodu wstąpiłem na ostatnią miejscówkę I bingo kosz zapełniony w ciągu godziny. Wpadły 2 duże prawdziwki 66 podgrzybków brunatnych 31 rydzów 9 kozaków i trochę maślaków nie licznych. Honor uratowany, gańby w doma ni ma. Darz bór!