Ostatnio natknąłem się na zdjęcia superprawdziwków znalezionych w Bieszczadach. Oczywiście wyobraźnia zadziałała i jechałem na działkę, mimo że nie w Bieszczady, strasznie napalony. Niestety rzeczywistość okazała się brutalna, moim zdaniem o
prawdziwkach możemy już zapomnieć, wszystkie potencjalne miejsca okazały się puste. Po zmianie miejscówki na typowo podgrzybkową trochę ich zebrałem. Wszystkie praktycznie w zestawieniu wysoki las sosnowy, głeboki mech i wysokie trawy.
Dodatkowo sporo młodych
kań i nieliczne
opieńki, ale ich nie zbieram.