Cześć Grzybowa Braci! Na naszej miejscówce chyba koniec sezonu, pogoda zmienna, raz deszcz, raz słonecznie, zbiory trzygodzinne i w okolicy południa - wprawdzie udane, ale coraz więcej zwozimy lokatorów.
podgrzybki często pokryte pleśnią. W całym towarzystwie jeden
prawdziwek. Ale serce znowu rośnie po powrocie z lasu. Darz Grzyb!