Ten sam las co w sobotę, ale dzisiaj grzybów wyraźnie mniej. Trzeba było pokonać znacznie większą odległość i zajrzeć w więcej miejsc, żeby wypełnić koszyk w 3/4 (w sobotę był pełen przy podobnym czasie zbierania). Zbiór to typowe dla tego miejsca podgrzybki brunatne i suchogrzybki złotopore. Bardzo młode kanie zostały na podhodowanie :) Opadów z ostatnich dni w lesie niemal nie widać, właściwie jedyny po nich ślad to spora ilość grzybów z pleśnią. Nadal jednak rosną młode podgrzybki i to bardzo cieszy.