Dzisiaj nie szło wytrzymać w pracy, gdy od rana zaatakowały mnie smsy ze zdjęciami z grzybobrań znajomych. Od 13.00 lasy otwockie atakowałem więc i ja. 4 godziny i 425 podgrzybków. Mnóstwo drobnicy. Te z głębokich mchów często atakowane przez ślimaki. Z igliwia i cienkiego mchu ładne, ale drobne. Wydaje się, że w weekend jeszcze powinno dać się nazbierać. Pozdrawiam wszystkich serdecznie.