Piękna pogoda, ludzi bardzo dużo, las wilgotny tylko grzybów jadalnych mało. Trzeba się bardzo dużo nachodzić w różne części lasów, żeby zebrać w miarę przyzwoitą ilość. Moje penetrowanie leśnych terenów zaowocowało zbiorem 6
prawdziwków i 60
podgrzybków i nic więcej. Nadal nie ma wysypu
podgrzybków na starym lesie, a zbiory głównie na głębokich mchach w zagajnikach sosnowych. Zebrane
prawdziwki w takich warunkach uważam za sukces i wielką przyjemność. Zdrowotność wymienionych zbiorów 99% i to jest pocieszające.