Dziś już w kaloszach, z koszykiem i nożykiem... Powtarzam wczorajsze miejsce i jeszcze dalej lasem.
Przy drodze kotlety na kolację, tzn. 28 zdrowych kani! Poza tym różnorodność: maślaki, kilka podgrzybków brunatnych, wysyp podgrzybków zajęczych, surojadki.
I jeszcze tu i ówdzie w trawach kolejne kanie (sowy). Pogoda super, więc 2 godziny
szybko minęły 😊