Kolega zaprosił mnie w słupskie lasy. Trochę daleko, ale cóż to dla grzybiarza. Lasy dla mnie nieznane, ale plony, że aż oczy się śmieją. Raportuję: prawdziwki 82 szt, podgrzybki 10 szt, kozaki siwe 7 szt, zajączki 30 szt, ceglastopory 1 szt. Ludzi w lesie sporo, ale każdy wychodził na bogato. Przydrożni handlarze w ofercie mieli też prawdziwki i podgrzybki. Warto chociaż raz w sezonie zaliczyć taki wypad.