Witam wszystkich. W końcu i ja rozpocząłem sezon grzybowy, choć była to raczej przejażdżka rowerowa wraz z córką... W lesie, tak jak wiele osób pisze, cała masa robactwa, ciężko zrobić jakieś fotki. W wielu miejscach wciąż stoi woda, ale znalezione
kurki dość przesuszone. Wynik to małe, niepełne wiadereczko (ok 1 l.)
kurek + mały czerwony bonusik znaleziony w dębach. Życzę wszystkim udanych grzybobrań, choć prognozy pogody nie napawają optymizmem...