Jak długo można czekać?☹ Cierpliwość się wyczerpała, więc pojechaliśmy. Najpierw godzinka w lesie w Zagórzycach w pow. kazimierskim.
Koźlarzy (nastawialiśmy się głównie na grabowe) brak, zebrano jedynie 2 parkogrzybki czerwonawe i gołąbka zielonawego. Czyli mapa na niebiesko☹
A chrust wilgotny. Godzina jazdy i kolejna "pewna" miejscówka, tym razem na
koźlarze czerwone. Nie było ale trafiła się gromadka 4
muchomorów czerwieniejacych😍 i nieco dalej około setki małych maślaczków ziarnistych. Następnie kontrola zagajników bukowych- na początku ubiegłorocznego sezonu zebraliśmy tam kosz...
kurek nieco później
prawdziwki. Teraz zupełnie pusto. W lesie sosnowym moglibyśmy nazbierać jagód (borówek) ale brakło cierpliwości. Dobrze, że pogoda dopisała.