Kurki,
pieprznik blady- razem 262 sztuki-1 kg. 4 godziny grzybobrania.
Po wczorajszych opadach deszczu las wilgotny ale jeszcze potrzebuje solidnego nawodnienia bo dopiero teraz w dwóch miejscach po leszczynach pokazały się pieprzniki blade a znowu jest wiecej mlodych
gołąbków i las troche odżył ale jeszcze wilgoć jest trochę powierzchowna i raz dwa szybko przeschnie. Znalazlem dziś też
piaskowca modrzaka ale na tyle obgryzionego że nie było co jego brać. Ograniczylem się dziś tylko do szukania głównie
kurek bo ten lichy
piaskowiec nie dawal wiekiej nadzieji na jakieś grzyby rurkowe na Ojrzanowie. Moze za pare dni po tym deszczu jak trochę przeschnie i znów popada być może w
czwartek to cos bedzie mozna znaleźć. W lesie w okolicy Krakowian mozna spotkać także
mleczaj biel,
zajączki troche slabej jakości, golabki roznego rodzaju niektore też robaczywe,
panienki, trochę drobnych grzybów mniej mi znanych. Dzis trochę grzybiarzy spacerowało za
kurkami a i dwa dziki w dość bliskiej odległości towarzyszyly mi przez chwilę. Ilosc na godzinę po podzieleniu wyszła wieksza ok. 16 ale
kurki choć raczej srednie a i nawet duże ale oprocz praktycznie 3 miejsc to raczej w małych skupiskach czesto pojedncze.