Właściwie to nie wiem od czego zacząć. Zacznę od clou portalu. Trzy piękne
prawdziwki, trzy
ceglasie,
podgrzybek brunatny,
kozak, cztery tuziny ( x12)
kurek i cztery tuziny
muchomorów czerwieniejących. Tak więc grubo 😋 Ale, że jest wielu malkontentów muchomorowych z argumentacją godną naszego wnuka - czyli nie bo nie - tych 48 wybitnie smacznych 😋
muchomorów nie wliczam do statystyk. Grzyby mamy odfajkowane, więc lecim dalej. Ledwo co weszliśmy "skoro świt" (dzwoniło na Anioł Pański) do lasu - spotkaliśmy grzyboświrków z naszego grona - Alexa777, Ewę i Fabiana - buziaki dla Was... więcej w rozwinięciu
To było przemiłe spotkanie - wyimaginujcie sobie, że idziecie wysoko w dzikie i niezdeptane przez gatunek homo sapiens, góry. Góry puste, zupełnie puste - gdzie za 3,5 godziny spotykacie jednego zbłąkanego gościa na rowerze, który pyta jak wrócić do domu - do Wisły Malinki 😀 a jest w zupełnie innym miejscu 😀 i od razu, po kwadransie wycieczki spotykacie trójkę przesympatycznych ludzi, którzy "od strzału" wołają " Rubik!, Rubik! "... no bo wycieczka była obowiązkowo z białym, czterołapym pogromcą grzybów 😀. Nie mogło być lepszego rozpoczęcia wyprawy pod Przełęcz Salmopolską. Potem było już tylko lepiej - jak u Hitchcocka - "najpierw trzęsienie ziemi, potem napięcie rośnie" 😀. Celem naszej wyprawy była dzisiaj ( oprócz oblukania miejscówek grzybowych ) nieduża polana ze starą, rozpadającą się myśliwską amboną pod "Białym Krzyżem". Może dla wielu z Was to kompletnie nieistotne, ale tam właśnie jest jedyne miejsce ( absolutnie niepowtarzalne ) gdzie w Beskidzie Śląskim rośnie dziko Arnika Górska. Nigdzie nie opisywane, nigdzie nie zgłaszane. To tzw stanowisko "Tazokogeniczne" - kilka lat temu zaniosłem tam nasiona arnica montana - rośliny objętej ścisłą ochroną gatunkową i poza tą niewielką polaną na styku Wisły Szczyrku i Brennej, niewystępującą w ogóle w śląskich górach. Znalazła sobie "nasza" arnika doskonałe miejsce do wzrostu i kwitnienia wśród trzcinnika leśnego. Dzisiaj mieliśmy nieopisaną radość z oglądania w naturze jej żółtych, leczniczych kwiatów ( wyguglujcie o jej właściwościach - Arnika Górska ) i baraszkowania wśród nich Rubika w tropieniu borsuczej nory. Serdecznie Was pozdrawiamy z najpiękniejszych gór świata. Marzena, Maciek i Rubik. Powodzenia i pełnych koszyków życzymy wszystkim "grzyboświrkom"