3 godziny w lesie, łącznie z dojściem do "miejscówek", wynik: 697
kurek i 1
prawdziwek (policzone). :)
Duże podziękowania za wpisy dla Grosiutse i
prawusa, które zmotywowali mnie do wypadu do lasu. Tydzień temu nie znalazłem żadnej sztuki, więc pojechałem bez oczekiwań. Po 30 minutach trafiłem jednak na dwie pierwsze
kurki. A potem nieoczekiwanie na jednej z miejscówek miałem zbiór życia - z 500 sztuk na może 400m2 z brzozami w jakieś 20 minut. Dalej już raczej
kurki trafiały się sporadycznie.
Co ciekawe zbiory dopisały w tych miejscach gdzie nie było mchu i wydawało się, że jest sucho.