Witam wszystkich o poranku. Dzisiaj przed pracą sprawdziłem drugą kurkową miejscówkę - efekt nawet lepszy niż w sobotę, choć początkowo się na to nie zanosiło, bo w pierwszej części lasu sosnowo-dębowego prawie pusto. Jednak dalej było już całkiem fajnie, a miejscami nawet ciężko podnieść się z kolan. W rezultacie 3 L wiaderko zapełniłem w 1 h i 45 min. Jedyny mankament to ilość ślimaków, które mocno zaatakowały
kurki w tym lesie, więc sporo grzybów podjedzona. Pozdrawiam serdecznie.