Dzisiaj godzinka spaceru po miejskich chaszczach, żeby nie stracić formy😁 Po drodze napotkane
płomiennice zimowe, łuskwiaki topolowe,
boczniaki ostrygowate,
ucho bzowe, boczniaczki pomarańczowożółte te same co tydzień temu plus jedno nowe miejsce. Grzybów raczej mało i nawet jak rosną to nie są to duże kępki. Znalazłem wreszcie pierwsze
boczniaki tej jesieni, już je widywałem, ale jak do tej pory tylko jakieś rozwalone owocniki, rosną w mieście. Zdjęcia wyszły całkiem fajnie, na zimówkach widać typowe cechy, tzn. ciemny aksamitny trzon i jasne dość rzadko ustawione blaszki. Pozdrawiam😁