Łuszczak zmienny, świeżynka. Witam. Nie raz przekonałem się że oczekiwania wobec lasu mają się nijak do rzeczywistości. Przed pięcioma laty tak z głupa" wybrałem się do lasu 22 listopada. Pogoda była nieco inna niż dziś: po długotrwałych deszczach, chłodno ale bez przymrozków. Nawet dzień tygodnia się zgadzał z obecnym rokiem. Zebrałem wtedy kilkanaście dorodnych kań. Dziś postanowiłem odwiedzić to miejsce w cichej nadziei na znalezienie chociaż jednego okazu ale nic z tego. Za to trafiła się kępa młodego łuszczaka. Ciekawe co będzie następnym razem...