Witam wszystkich. Dzisiaj skoki w Wiśle, a mnie się zachciało też wyskoczyć. Planowałem dwa skoki. Pierwszy do Kosek na
podgrzybki i drugi do Popowa na
gąski. Jednak tylko pierwszy skok doszedł do skutku. Po dwóch godzinach wylądowałem na osiemnastu podgrzybkach. Drugi skok uniemożliwiła mi komisja temperaturowa z powodu niewłaściwego kombinezonu. A
podgrzybki to w większości mrożonki. Chyba te które uszły mojej uwadze podczas poprzedniej wizyty. Żadnych grzyboćwirków w lesie nie zauważyłem. I moja wizyta w tym roku też tam jest ostatnia. I to by było na tyle. Pozdrawiam, E.