Witam
To moje ostatnie grzybobranie w tym roku: ( gdyby nie to że jest już 18 listopada to grzybobranie uznałbym je za średnio udane ale jak na drugą połowę listopada to jestem zadowolony, zbiór o jakieś 40% mniejszy niż poprzedni w Brzezinach - 10.11 b. r. W lesie szaro, buro, mokro i ponuro, nazbierałem głównie
podgrzybki brunatne, jednego
zajączka, jednego
maślaka sitarza i dwa
maślaki pstre.
Jaki był ten sezon? niby dobry ale pozostaje spory niedosyt... Dlaczego? mniej więcej do 20 września było super, niestety 3 tygodnie bez kropli spowodowały że w drugiej połowie września i mniej więcej do 15-20 października w lasach były pustki tylko pojedyncze
koźlarze,
maślaki, czasami stary
podgrzybek no i
czubajki. Zazwyczaj właśnie w tym czasie rośnie najwięcej grzybów dlatego wybrałem się na 5 dniowy urlop do lasu, niestety lasy zawiodły przez suszę i chłody październik. Najbardziej lubię lasy pod koniec września jest wtedy jeszcze ciepło ale nie gorąco, dzień jest jeszcze dość długi a w lesie jest przyjemnie i całkiem zielono, byle tylko rosły grzybki;) Wracając do sezonu który się kończy, gdy w drugiej połowie października powoli zaczynał się wysyp ja niestety trafiłem na 7/8 dniową kwarantannę którą zakończyłem pod koniec października, starałem się nadrobić stracony czas co w dużym stopniu udało się zrobić ale lasy i zbiory w większości
podgrzybków nie cieszą przynajmniej mnie tak jak zbiory letnie/wczesnojesienne które są bardziej urozmaicone, oczywiście zbierałem inne gatunki, (
borowiki,
koźlarze,
sarniaki,
maślaki,
gąski,
czubajki) ale o tej porze królował
podgrzybek który po pewnym czasie staje się monotonny, mam nadzieje że przyszły rok będzie lepszy bez takiej przerwy i kwarantanny z typowym wrześniowo-październikowym wysypem :) pozdrawiam i Darz Grzyb;)