Witam, dzisiaj pierwszy w życiu, grudniowy wyjazd do lasu (wszystko przez tę stronę i Wasze wpisy;-D ), ale udało się coś znaleźć. W lesie baaardzo sucho, mróz "wyciągnął" całą wilgoć ze ściółki, mimo to przyjemne 3 stopnie (na plusie), słońce i nawet było słychać ptaki, oczywiście poza dzięciołami. Pierwsza znaleziona
gąska zielonka była zamieszkana, potem
podgrzybek brunatny, starszy, ale zdrowy, na koniec 3
gąski niekształne, wszystkie zdrowe, więc na zapach do jajecznicy wystarczy. Pozdrawiam czytających i tych w terenie, to jeszcze chyba nie był ostatni wyjazd;->.