Witam i oznajmiam, że w sen zimowy jeszcze nie zapadłam, chodzę ambibnie z pełnym ekwipunkiem jak na sezon przystało i na razie zbieram bo rosną. Nie jest tego leśnego szczęścia zbyt wiele, no bo to już by była o tej porze roku przesada. Dzisiaj pomimo niskiej temperatury 3 st w lesie cicho spokojnie i ciepło. Grzybki są i to młode małe, średnie i całkiem całkiem okazałe. Dzisiaj to nawet ptaszki śpiewały chcąc umilić pobyt. Grzyby o dziwo rosną nawet w stadkach po 3,4 szt. Co prawda takich stadek wypatrzeć więcej to by było coś. Ale 1,25 kg się przyniosło - czyli 41 szt. Zdarzyły się robaczywe. Po selekcji i dokładnym pokrojeniu ostało zdrowych - się już suszą - 85 dkg. Pozdrawiam wszystkich wytrwałych i oby tak do grudnia.