Widzę, że większość grzybomaniaków zapadła już w sen zimowy, ja natomiast zmotywowany nadchodzącymi od Suwalszczyzny opadami śniegu wybrałem się na grzybowe ostatki na piaskownię w Bukownie. W efekcie do koszyka trafiło (w całości lub częściach) 13 rydzów i 2 zieleniatki. Niestety młode grzyby już prawie wcale nie rosną, trzeba będzie na nie poczekać aż pół roku, przynajmniej do maja.