Jak zapowiadałam dzisiaj znowu spacer w lasach nieco dalej położonych i w liczniejszym towarzystwie. Pogoda ku temu cudna. Żadnych mgieł, słoneczko, cisza i piękne lasy. Tylko niestety na grzyby w jakości Q nie ma co liczyć. Jak na tą porę to i tak udało nam się trochę nazbierać. Niestety ślimaki nas trochę wyprzedziły, ale ususzyć można bo są bez robaków. W dwie osoby w lasach sosnowych uzbieraliśmy 1,65 kg podgrzybków i nic poza tym. Pozdrawiam upartychi wytrwałych grzybiarzy i sympatyków.