Początek był bardzo obiecujący, robaczywych max 1/3. Już myślałem że robale w końcu odpuściły, ale niestety, potem było coraz gorzej. Im dalej w las, tym gorzej: (
Tam gdzie grzybów było najwięcej robaczywość sięgała 100%!: (
podgrzybki wszelkich rozmiarów, większość małych, ale to raczej ostatki.
Znane mi miejscówki, jak ktoś takich nie ma to niech ich szuka, trwa to lata...;) albo niech lepiej idzie na spacer do parku;)
Pozdrawiam moich leśnych towarzyszy:Pawła, Dorotke, Darka, Janusza.
Choć po lesie przeważnie każdy z nas chodzi swoimi ścieżkami, to wspólne tam dojazdy i powroty... BEZCENNE;)
Pozdrawiam wszystkich miłośników lasu!