Wybrałem się na ostatnie grzybobranie. Chciałem nacieszyć się ciszą i spokojem lasu i udało się:- D. W lesie tylko ja i dwa dzięcioły wystukujące swój rytm. Świeże powietrze i zapach igliwia, chłonąłem tą atmosferę jak najwięcej się dało. Znalazłem 65 grzybków w nieco ponad dwie godzinki. 90%
podgrzybki brunatne, reszta
maślaki pstre. Grzyby zbierane w wysokim lesie sosnowym głównie przy ścieżkach leśnych, w lesie z przewagą świerków dużo mniej grzybów, a w młodnikach całkowita pustka. W przewadze średnie i młode okazy, dziwne bo spodziewałem się raczej starych pogryzionych olbrzymów, choć takich też trochę było. Jakoś nie mogę się pożegnać z lasem. To chyba ostatnie grzybobranie w tym roku, chociaż może wybiorę się jeszcze na spacer z koszykiem:- D. Pozdrawiam wszystkich grzybiarzy! Do usłyszenia!