W lesie nieco mokrzej, ale prawie nic jadalnego nie rośnie, znalazłem troszkę łuszczaka i dwa podgrzybaski. Chyba ja też, na pożegnanie... wszystkim w przyszłym sezonie powodzenia i mega wysypów. Oby kosze ciążyły bardziej niż w tym roku. Oby adminowi stykło sił i nam na donoszenie... bo to dzięki wam, moje cztery litery zabierają się do lasu. Do napisania, do zobaczenia, do doniesienia :)