Weekend u rodziny, las sosnowo-brzozowy. Codziennie 3-4 godziny w lesie w większości spacerowe a z grzybami średnio. podgrzybki, maślaki, kozaki, borowiki szlachetne i ceglastopore. Dużo robaczywych i starszych okazów. Tylko nieliczne pojechały do domu. W lesie wilgotno, słońce grzeje i powinny być grzyby ale coś jest nie tak tej jesieni. Mimo to nie mogę narzekać bo cieszę sie z tego co znalazłam.